piątek, 16 listopada 2012

Piątkowy luz czyli spacer we mgle

Jednego dnia dostajesz breloczek,a drugiego poranną kawę :) Tak właśnie było dzisiaj. Jeżeli dalej mnie będziecie rozpieszczać, to ja mogę te spacery robić do końca życia ;) No, ale nie będę Wam tu teraz opowiadać o uciechach wszelkich, bo ważne jest to z kim miałam przyjemność pójść dzisiaj na spacer.  

Jest 9.50 kiedy zjawiam się na Mokotowie,koło Regeneracji, przy wejściu do parku Morskie Oko. Swoją drogą zawsze mnie to zastanawiało kto tak nazwał ten park? Że niby co..góry tam są? ;) Sceneria poranna przypomina Londyn   Kuby Rozpruwacza, bo wszędzie lekka mgła.
Za chwilę przychodzi sms: "Masz ochotę na kawę?" No ba :) Moja spacerowiczka czyta mi w myślach ;)  I za niedługi czas zjawia się energetyczna osóbka w czerwonej czapie,na przodzie niosąc kawę. Ruszamy spokojnie ścieżką w dół i zaczyna płynąć rozmowa....

Przechodzimy swoim tempem przez Morskie Oko i okazuje się wtedy, że to nasza wspólna znajoma spowodowała, że A. jest tu dzisiaj ze mną. Na światłach na skrzyżowaniu Gagarina z Belwederską już wiemy, że nie lubimy pracować do 22.00 i do takiego życia nie chcemy wracać. Potem nogi automatycznie kierują nas do Łazienek i rozmawiamy o odpowiedzialności za siebie, swoje wybory. Kierując się ku górze na Bagatelę dziwimy się temu, że ludzie tak pędzą i zastanawiamy się czy możliwe jest życie w swoim tempie. Wychodząc z Łazienek trafiamy na jakąś demonstrację. Nie zakłócając jej przebiegu ;), dochodzimy do pl.Unii Lubelskiej. I tutaj nasz spacer dobiega końca przy zadziwiającej kamienicy przy Marszałkowskiej 1, z bardzo fajną historią, którą opowiedziała mi A. Uśmiecham się na samą myśl o tej historii.

A. okazała się być bardzo ciekawą  i szalenie interesującą osobą. Kiedy zaczynałyśmy spacer, to już po paru minutach rozmowy wiedziałam, że spotkałam wyjątkową kobietę, w szczególnym dla niej momencie. Rozmowa z nią była pięknym rozpoczęciem dnia i okazją do celebrowania różnorodnych refleksji.

A poniżej krótka charakterystyka A. dla Was, bo wiem, że to lubicie :)

Płeć: Kobieta 

Wiek: pt. już wiem, że jestem warta tego co wiem/umiem/doświadczyłam  i dojrzały do zmian wszelkich z korzyścią dla siebie 

Co robi: jeszcze do niedawna działała aktywnie na rzecz kobiet, a teraz można powiedzieć, że szuka odpowiedniego drogowskazu

Subiektywny opis osoby: Kobieta z potrzebę niepędzenia i sentymentem do miast nad morzem. Lubiąca działać z misją i realizować wymyślone przez siebie projekty. Bez "parcia na szkło", ale odkrywająca swoją siłę i mająca  potrzebą wpływu na to, co robi. Lubiąca różne historie z ludźmi w tle, a szczególnie nt. losów rodzinnych.

...Dziękuję Tobie A. za ten dzisiejszy spacer. Szczególnie za bliskość w temacie współczesnego pędu i życia w/g siebie.

Jutro zamieszczę jakieś fotki, bo dzisiaj już nie dam rady. Pamiętajcie,że spacery są też w weekendy. Juto zaczynam o 11.00 :)

Dobrej nocy dla wszystkich!!!!











1 komentarz:

  1. ...pierwsze skojarzenie z "sex & the city"...bo ktoz moze sobie pozwolic na spacery o 9:50 przed poludniem... znow mnie wzielo na zazdraszczanie...I jezzcze nie chca pracowac do 22-giej...zaskoczony bylem tylko ze kawa pojawila sie dopiero w piatek...
    R...

    OdpowiedzUsuń