piątek, 23 listopada 2012

Czwartkowy spacer czyli dzień z dobrą energią


Poranne spacery to jest to- dają energię na cały dzień, a  myśli, które w trakcie nich się pojawiają trwają z nami przez cały dzień. A jednocześnie ma się wrażenie, że potem dzień jest megaaaa długi. Poranne spacery to jest to!!!Polecam!!!

Dzisiaj nastąpiło „przerzucenie” w inne okolice spacerowe J Z moją spacerowiczką spotkałam się pod hotelem Sobieskim i stamtąd ruszyłyśmy trasą dookoła Filtrów. Bardzo przyjemna dla oka i dla nóg trasa do spacerowania. Po drodze można zajrzeć do Cafe Filtry, gdzie serwują pyszną kawę i obłędnie duże, smaczne kanapki.

Pogoda była już nieco chłodniejsza i wiatr z lekka zawiewał, ale nie dałyśmy się temu, dzielnie maszerując. Zresztą moja dzisiejsza spacerowiczka E. to kobieta z mnóstwem energii, więc i spacer było bardzo dynamiczny.
Na „dzień dobry” powiedziała: Wiesz, zrobimy fotkę naszych butów, ok.?Bo mi się to bardzo spodobało, jak któregoś dnia sfotografowałaś je na spacerze. Fotka oczywiście jest pstryknięta J Będzie na koniec wpisu.

E., to kobieta z  którą miałam przyjemność poznać jakieś 1,5 roku temu, na jednym ze spotkań Mistrzyń Kobiecego Biznesu.  Roztacza wokół siebie dobrą energię i chce się z nią rozmawiać na tysiące różnych tematów. Jest osobą bardzo przyjazną ludziom. Ma w sobie gen przedsiębiorczości i chce jej się działać, więc wcale się nie dziwię, że prowadzi własną firmę.

Wczorajszy nasz spacer potwierdził, że rozmowy i wymiana myśli to jest to J E. śmiała się, że zastanawiała się o czym będziemy rozmawiać, bo przecież „ Ty to wszystko opiszesz potem na blogu”. Ale nie było z tym problemu i udało nam się w trakcie spaceru poruszyć kilka ciekawych tematów związanych z relacjami między ludźmi, spotkaniami biznesowymi dla kobiet, nowymi inspiracjami dla biznesu oraz idei networkingu.
Stwierdziłyśmy, że jak się spotka człowieka, który nadaje na tej samej fali, co my , to wtedy można się fantastycznie bawić się, rozmawiać godzinami i inspirować się wzajemnie. 
Potem nasza rozmowa skierowała się w kierunku biznesu. Rozmawiałyśmy o tym, co robią firmy, żeby dać sobie wzajemną siłę na rynku i wspierać siebie, a nie tylko konkurować. E. opowiadała mi o idei tworzenia klasterów, o której usłyszała dzień wcześniej.  I właśnie rozmawiając o tym spotkaniu, poruszyłyśmy kwestię networkingu w Polsce. E. zgodziła się ze mną, że pojęcie „networkingu” zostało u nas lekko wypaczone. Obserwujemy w trakcie różnych spotkań dość osobliwe zjawisko pt. dam komuś wizytówkę i od razu przyjedzie do mnie full klientów. Ludzie, których spotykałyśmy w trkacie tzw. sesji networkingowych, stosunkowo często myślą w ten sposób i chcą czerpać tylko dla siebie, bez dawania komuś czegoś. A to nie tak, naszym zdaniem, działa prawdziwy networking.

Czas spaceru szybko się zakończył i każda z nas musiała lecieć już do swoich spraw. Ale zostawił on we mnie taką dobrą energię na cały dzień i przekonanie, że są jednak ludzie wokół, którym zależy na relacjach i na człowieku J

E. bardzo Tobie dziękuję za ten inspirujący, pogodny i energetyczny spacer i za cudowną wymianę myśli. 
 fot by E.

3 komentarze:

  1. a buty gdzie....? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdo, dzięki za spacer i takie miłe słowa! Chętnie powtórzę kiedyś ten niecny proceder z Tobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo proszę :) I ja dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń