Poranne spacery to jest to- dają
energię na cały dzień, a myśli, które w
trakcie nich się pojawiają trwają z nami przez cały dzień. A jednocześnie ma
się wrażenie, że potem dzień jest megaaaa długi. Poranne spacery to jest to!!!Polecam!!!
Dzisiaj nastąpiło „przerzucenie”
w inne okolice spacerowe J
Z moją spacerowiczką spotkałam się pod hotelem Sobieskim i stamtąd ruszyłyśmy trasą
dookoła Filtrów. Bardzo przyjemna dla oka i dla nóg trasa do spacerowania. Po
drodze można zajrzeć do Cafe Filtry, gdzie serwują pyszną kawę i obłędnie duże,
smaczne kanapki.
Pogoda była już nieco chłodniejsza
i wiatr z lekka zawiewał, ale nie dałyśmy się temu, dzielnie maszerując. Zresztą
moja dzisiejsza spacerowiczka E. to kobieta z mnóstwem energii, więc i spacer
było bardzo dynamiczny.
Na „dzień dobry” powiedziała:
Wiesz, zrobimy fotkę naszych butów, ok.?Bo mi się to bardzo spodobało, jak
któregoś dnia sfotografowałaś je na spacerze. Fotka oczywiście jest pstryknięta
J Będzie na koniec
wpisu.
E., to kobieta z którą miałam przyjemność poznać jakieś 1,5
roku temu, na jednym ze spotkań Mistrzyń Kobiecego Biznesu. Roztacza wokół siebie dobrą energię i chce się
z nią rozmawiać na tysiące różnych tematów. Jest osobą bardzo przyjazną ludziom.
Ma w sobie gen przedsiębiorczości i chce jej się działać, więc wcale się nie
dziwię, że prowadzi własną firmę.
Wczorajszy nasz spacer
potwierdził, że rozmowy i wymiana myśli to jest to J E. śmiała się, że zastanawiała
się o czym będziemy rozmawiać, bo przecież „ Ty to wszystko opiszesz potem na
blogu”. Ale nie było z tym problemu i udało nam się w trakcie spaceru poruszyć
kilka ciekawych tematów związanych z relacjami między ludźmi, spotkaniami
biznesowymi dla kobiet, nowymi inspiracjami dla biznesu oraz idei networkingu.
Stwierdziłyśmy, że jak się spotka
człowieka, który nadaje na tej samej fali, co my , to wtedy można się
fantastycznie bawić się, rozmawiać godzinami i inspirować się wzajemnie.
Potem
nasza rozmowa skierowała się w kierunku biznesu. Rozmawiałyśmy o tym, co robią
firmy, żeby dać sobie wzajemną siłę na rynku i wspierać siebie, a nie tylko
konkurować. E. opowiadała mi o idei tworzenia klasterów, o której usłyszała
dzień wcześniej. I właśnie rozmawiając o
tym spotkaniu, poruszyłyśmy kwestię networkingu w Polsce. E. zgodziła się ze
mną, że pojęcie „networkingu” zostało u nas lekko wypaczone. Obserwujemy w
trakcie różnych spotkań dość osobliwe zjawisko pt. dam komuś wizytówkę i od
razu przyjedzie do mnie full klientów. Ludzie, których spotykałyśmy w trkacie
tzw. sesji networkingowych, stosunkowo często myślą w ten sposób i chcą czerpać
tylko dla siebie, bez dawania komuś czegoś. A to nie tak, naszym zdaniem,
działa prawdziwy networking.
Czas spaceru szybko się zakończył
i każda z nas musiała lecieć już do swoich spraw. Ale zostawił on we mnie taką dobrą
energię na cały dzień i przekonanie, że są jednak ludzie wokół, którym zależy na
relacjach i na człowieku J
E. bardzo Tobie dziękuję za ten
inspirujący, pogodny i energetyczny spacer i za cudowną wymianę myśli.
a buty gdzie....? ;)
OdpowiedzUsuńMagdo, dzięki za spacer i takie miłe słowa! Chętnie powtórzę kiedyś ten niecny proceder z Tobą ;)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) I ja dziękuję!!!
OdpowiedzUsuń