Dzisiaj opowiadałam pewnej osobie związanej ze światem kultury o projekcie spacerów. A ona na to mi powiedziała: Czy ma Pani świadomość, że tym wydarzeniem wpisuje się Pani w nurt akcji w kulturze takich jak te u Mariny Abramović ?
Ja: ( E no nie....kurcze..cytując klasyka - w myślach) Naprawdę? A to ciekawe..
Osoba: I jak się Pani z tym czuje?
Ja: (Ale..że z czym...wpisywaniem się w nurt ? ) Z tą świadomością?
Osoba: No dokładnie. Czuje się Pani jakoś szczególnie wyróżniona i zaskoczona tym, że Pani to usłyszała?
Ja: (taa....normalnie jak łysy na grzebień, zaskoczyłam samą siebie) Wie pan co? Jestem szczęśliwa, że udało mi się zrealizować projekt, który narodził się z mojej potrzeby ruchu :)
Mina "Osoby" w tym momencie bezcenna :)
Ten projekt dla mnie był ważny z wielu powodów, ale na przez głowę nie przeszło mi, że to będzie się to wpisywać w jakikolwiek nurt czegokolwiek.
Projekt powstał w niecałe 5 minut i z inspiracji pewnym filmikiem. A reszta po prostu poszła... ;)
Wymagał ode mnie dużej logistyki, pomiędzy codziennymi zadaniami, zajęciami i innymi rzeczami. Udało mi się go zrealizować dzięki temu, że znaleźli się ludzie, którzy chcieli ze mną spacerować.
A w co on się wpisał....to niech już każdy odpowie sobie sam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz