poniedziałek, 12 listopada 2012

Pierwsze koty za płoty czyli pierwszy spacer

Ruszył mój projekt i to z porannym impetem. Zaczął się o 10.15 spacerem po lesie Kabackim w przepięknej jesiennej aurze. Cisza i spokój, feria barw dookoła, poranne rześkie powietrze. Co chwila tylko przelatywał nam jakiś biegacz. Czy teraz cała Polska biega czy jak? 

Wracając jednak do projektu....Postanowiłam, że w każdym opisie spaceru będę umieszczać parę zdań nt. osoby z którą się spotkałam. Postaram się też od czasu do czasu dołączać jakieś fotki. 

Moją pierwszą towarzyszką spacerową była kobieta z biglem, energią, ciekawymi pomysłami i abstrakcyjnym poczuciem humoru( co szczególnie sobie cenię). Śmiałyśmy się w trakcie spaceru zacnie z ostatniej przeróbki piosenki Artura Andrusa "Piłem w Spale, spałem w Pile":)
Ta kobieta imponuje mi swoją siłą, podejściem do wielu życiowych zakrętów i  tego, jak należy brać "przysłowiowego byka" za rogi. Łączy nas wiele wspólnych, zacnych wspomnień jeszcze z czasów studenckich, kiedy to działałyśmy w pewnej organizacji. (Oj piękne to były czasy!!!!) I dodam jeszcze, że świetnie gotuje  oraz marzy jej się kiedyś własna knajpka z kuchnią polską. 

Nasza dzisiejsza, rozmowa spacerowa zmieniała swoje wątki jak w kalejdoskopie. Było o życiu, o naszej przeszłości studenckiej, o pracy, o przyszłych świętach, o tym co się u nas dzieje obecnie, o serialach polskich vs angielskich, planach życiowych, radościach i smutkach. Myślę, że tych dzisiejszych wątków to spokojnie mogłabym naliczyć z 30 ;) Jak to bywa w kobiecej rozmowie :) 

To co mi najbardziej utkwiło z naszego spaceru to dwie takie myśli z naszych subiektywnych obserwacji:
1. Ludzie obecnie nie słuchają siebie nawzajem i za mało rozmawiają.
2. Młodzi, którzy działają teraz w organizacjach podobnych do naszej, nie za bardzo chcą się angażować, już coraz mniej w nich duchach społecznika, a bardziej na zasadzie "przyda mi się to do czegoś"

Może i mało to optymistyczne, ale wierzę, patrząc na tłumy osób, które uczęszczają na różne szkolenia z komunikacji i młodych ludzi, którzy garną się do wolontariatu, że może nie jest aż tak źle ;) 

Chcę też podziękować mojej dzisiejszej spacerowiczce za piosenkę, którą mnie "poczęstowała" na dzień dobry : http://www.youtube.com/watch?v=bs5mjIH0cC8  Uśmiałam się setnie :) 

No to drogie przodowniczki/ drodzy przodownicy jutro znów ruszamy do boju..a ja na spacer  :)  

M.- bardzo dziękuję Tobie za dzisiejszy spacer :) 




3 komentarze:

  1. Ciekawe...ciekawa Wspolspacerowiczaneczka...zabraklo mi jednak opisu aury..."przepiekna jesienna" nazbyt subiektywna I ogolna...bede Cie sledzil...
    R...

    OdpowiedzUsuń
  2. słucham teraz (29 XI 2012 r. godz. 18:18 : ))audycji w radiowej "Trojce" : ))
    - genialny pomysł! nie tylko w swojej prostocie
    bardzo oczekiwany przez moje "Się"
    Tomasz

    OdpowiedzUsuń