tag:blogger.com,1999:blog-9090386607505727252024-03-05T10:42:53.529+01:0030 dni spaceruUnknownnoreply@blogger.comBlogger58125tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-1732326884514181202013-02-13T00:59:00.001+01:002013-02-13T01:12:06.819+01:00Środa na Ochocie czyli spacer z przeprowadzką w tle<br />
Nawet nie wiecie, jak jest trudno wrócić do pisania, kiedy ma się przerwę i nie robi się tego regularnie :) Widzę, że człowiek wychodzi z formy i trudno jest mu się do tego zabrać. Ale jednak myśl o tym, że czekacie na relacje, skutecznie mnie zmotywowała do napisania tych paru zdań.<br />
<br />
To nie był żaden planowany spacer. Po prostu któregoś dnia dostałam wiadomość na FB: " Będę w najbliższą środę w W-wie i chciałabym się umówić z Tobą na spacer. Jestem z Trójmiasta i od samego początku czytam Twojego bloga. Bardzo podoba mi się projekt."<br />
<br />
Ruszyłyśmy raźnym krokiem, w kierunku ulicy Filtrowej. B. od razu powiedziała: "Słuchaj opowiedz mi proszę o sobie, co robisz, jak to się stało, że pracujesz z ludźmi i skąd ten fantastyczny pomysł".<br />
<br />
B. właśnie wywróciła swoje życie zawodowe do góry nogami i wie, że to jest właściwa decyzja. Opowiedziała mi o tym, jak to była wychowywana w duchu, że nie należy podążać za tym, co w duszy gra, tylko za tym, co jest bezpieczne. Obie wiemy, z naszych doświadczeń, że jak się nie wyjdzie poza utarte schematy i ze swojej strefy komfortu, to nic się nie zmieni. Dlatego B. poszła m.in.: na studia odnośnie coachingu, uczyła się niemieckiego i wyruszyła po pracę do W-wy. Jak sama powiedziała: "W zasadzie jestem gotowa na zmianę. I wiem, że ta zmiana zaczęła się w mojej głowie. Zmieniłam przekonania i nawyki. To pomogło".<br />
<br />
Stara Ochota odsłaniała przed nami kolejne piękne zakątki, a my tymczasem rozmawiałyśmy jak to jest mieszkać i żyć w W-wie. Moja spacerowiczka mówiła, że wiele osób twierdzi, że Warszawa jest taka bezosobowa i przerażająca. Dlatego B. pytała się mnie, czy da się tu żyć. Powiedziałam jej, że zdecydowanie tak :) Mam takie podejście, że jeżeli w danym mieście znajdziesz swoje miejsca, cokolwiek to będzie, to oswajasz to miasto i się jakoś zakorzeniasz. I wtedy przestaje ono być takie "przerażające", jak niektórzy twierdzą. B. przyznała, że to dobre podejście. Śmiałyśmy się, że w W-wie ma już swoją koleżankę i zna teraz mnie, to jest to dobry początek na zakorzenianie się :)<br />
<br />
Jako, że obie mamy doświadczenia z korporacji, to dużo rozmawiałyśmy o tym, jak to jest pracować w takim miejscu, co daje taka praca, jak funkcjonują tam ludzie itp. W ogóle jak sobie myślę o naszym spacerze, to wszystko w nim obracało się wokół ludzi :) Zastanawiałyśmy się dlaczego tak jest, że firmy mają wpisane w wizje, politykę dość często wielkie słowa, ważne wartości.Tylko potem czasami trudno się ich doszukać w działaniach firmy. B. mówi, że nie raz robiła wielkie oczy na pewne sytuacje, a kiedy mówiła, "ale jak to się ma do naszych wartości?", słyszała często odpowiedź: "a kto ma na to czas. To dłużej będzie trwać jak się tym będziemy kierować." Pozostaje powiedzieć tylko "ech"...<br />
<br />
Jednakże doszłyśmy do wniosku, że to, czego się nauczyłyśmy w korporacjach i jakie mamy doświadczenia, na pewno będą procentować, tam gdzie pójdziemy i gdzie będziemy działać. B. mówiła też o tym, że dopiero po opuszczeniu "korpo", poznaje się tak naprawdę ludzi i czy ktoś tylko udawał Twojego przyjaciela, czy naprawdę nim był. Mogę się pod tym podpisać obiema rękami.<br />
<br />
Spacerowało nam się bardzo miło, a pogoda sprzyjała i mogłybyśmy tak rozmawiać i rozmawiać. Jednakże czas nas gonił, więc musiałyśmy kończyć. Kiedy zapytałam się B., co chce, żebym napisała o tym spacerze, to powiedziała: "Pisz, że warto dokonywać zmian i że trzeba iść za swoim głosem, za tym co Tobie w duszy gra, słuchać siebie. I że ważne jest, aby w trudnych chwilach mieć ludzi wokół siebie".<br />
<br />
Droga B. - bardzo Tobie dziękuję za każdą minutę tego spaceru, za wymianę doświadczeń, szczerość, radosny śmiech i pozytywną energię. Ten spacer był dla mnie cudownym prezentem pod wieloma względami, za co mam dla Ciebie duża wdzięczność. I czekam na nasze spotkania w Warszawie.<br />
<br />
ps. Parę dni po spacerze dostałam od B. te słowa:"Powodzenia w realizacji swoich planów spotykania wartościowych ludzi, pełnych energii do życia i działania i siły, która pomaga innym. Piękne jest to, że są ludzie tacy jak Ty, którzy chcą się dzielić wiedzą i doświadczeniem".<br />
<br />
Nadal się uśmiecham i mam radość w sercu, kiedy patrzę na te słowa...<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 18px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="line-height: 115%;"><br /></span></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="line-height: 115%;"><br /></span></span>
</span><span style="font-family: inherit;">
</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;">
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]--></span>
<span style="line-height: 115%;">
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]--></span><span style="line-height: 115%;">
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]--></span>
</span>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-23025765669547961942013-02-07T18:04:00.001+01:002013-02-07T18:04:58.395+01:00Dodatkowy spacerMoi Drodzy- wczoraj miałam przyjemność odbyć spacer z bardzo sympatyczną osobą z Trójmiasta. Osoba ta zgłosiła się do mnie, że będzie w Wwie i koniecznie chciała iść ze mną na spacer. Więc poszłyśmy :)<br />
<br />
Relacja jak zdążę to dzisiaj przed północą, a jak nie to jutro.<br />
<br />
Tymczasem zostawiam Was z kolejnym podsumowaniem spaceru. : "Po pierwsze bardzo podoba mi się pomysł. A zatem spacer dał mi inspirację. Lubię spacerować. Lubię rozmawiać z ciekawymi ludźmi. Tu miałam dwa w jednym...I jeszcze dał mi radość patrzenia na inną kobietę, która działa, tworzy i się jej udaje. A poza tym, to po prostu fajny spacer był. Trasa. Temat. Bez pośpiechu. Bez "muszę". Takie prawdziwe spotkanie z drugim człowiekiem, z Tobą. Rozmowa o tym, co w nas żywe, ważne, aktualne.”<br />
<br />
W Wwie śnieżyca jak się patrzy, więc na spacer wcale się nie chce iść. Ale i tak wychodzę z domu za chwilę:)Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-1815290824873637882013-02-05T18:16:00.000+01:002013-02-05T18:16:50.972+01:00Zaskoczyć samą siebie..<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj opowiadałam pewnej osobie związanej ze światem kultury o projekcie spacerów. A ona na to mi powiedziała: Czy ma Pani świadomość, że tym wydarzeniem wpisuje się Pani w nurt akcji w kulturze takich jak te u Mariny Abramović ?</div>
<div style="text-align: justify;">
Ja: ( E no nie....kurcze..cytując klasyka - w myślach) Naprawdę? A to ciekawe.. </div>
<div style="text-align: justify;">
Osoba: I jak się Pani z tym czuje? </div>
<div style="text-align: justify;">
Ja: (Ale..że z czym...wpisywaniem się w nurt ? ) Z tą świadomością?</div>
<div style="text-align: justify;">
Osoba: No dokładnie. Czuje się Pani jakoś szczególnie wyróżniona i zaskoczona tym, że Pani to usłyszała? </div>
<div style="text-align: justify;">
Ja: (taa....normalnie jak łysy na grzebień, zaskoczyłam samą siebie) Wie pan co? Jestem szczęśliwa, że udało mi się zrealizować projekt, który narodził się z mojej potrzeby ruchu :) </div>
<div style="text-align: justify;">
Mina "Osoby" w tym momencie bezcenna :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten projekt dla mnie był ważny z wielu powodów, ale na przez głowę nie przeszło mi, że to będzie się to wpisywać w jakikolwiek nurt czegokolwiek. </div>
<div style="text-align: justify;">
Projekt powstał w niecałe 5 minut i z inspiracji pewnym filmikiem. A reszta po prostu poszła... ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wymagał ode mnie dużej logistyki, pomiędzy codziennymi zadaniami, zajęciami i innymi rzeczami. Udało mi się go zrealizować dzięki temu, że znaleźli się ludzie, którzy chcieli ze mną spacerować. </div>
<div style="text-align: justify;">
A w co on się wpisał....to niech już każdy odpowie sobie sam :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-45877846733337105822013-02-04T19:22:00.001+01:002013-02-04T19:22:05.854+01:00Jak spacerować to wygodnie... <div style="text-align: justify;">
W sobotę miałam okazję przespacerować się trochę po Ursynowie. I raczej był to spacer z konieczności niż z potrzeby i ochoty ;) A wszystko przez zakręcenie się i wyjście z metra stację wcześniej niż powinnam. Swoją drogą ciekawi mnie to,że w generalnie się nie gubię, ale na Ursynowie zdarza mi się to często ;) Mimo to postanowiłam się przejść, skoro tak wyszło.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wędrowałam między blokowiskami i zastanawiałam się kto w spółdzielniach mieszkaniowych ma takie pomysły na kolory bloków? Bo są one zaiste "przecudne" ;) Od sinokoperkowego, do jeloł bahama itp. Brr!!! Ale myślę sobie,że może osoby w spółdzielniach wybierają kolory po nazwach? A te to dopiero bywają "malownicze" np. "beżowy pled" albo "dojrzewający banan", czy "lekkość błękitu". Nie zapomnę jak kiedyś w pracy wybieraliśmy sobie kolor farby na ścianę. Komisyjnie wybraliśmy " lot trzmiela". Kiedy jednak w poniedziałek przyszliśmy do pracy to kolor na ścianie wyglądał jak "kupa niemowlaka" ;) I w ciagu nocy przemalowali nam to na "złoto Sahary".Od razu lepiej się oczom zrobiło.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale przecież nie o kolorach miałam pisać. Kiedy musiałam już przewędrować przez Ursynów, to byłam wdzięczna sobie za to, że na nogach miałam wygodne buty- moje ukochane Martensy. Doszłam do wniosku,że jak spacerować to tylko w wygodnych butach. Dla mnie wygodny but, to kwestia priorytetowa. Dużo poruszam się po mieście piechotą, szczególnie w centrum W-wy. Świadomie zostawiam samochód dalej od centrum, bo korki i szukanie miejsc do parkowania, budzą w mnie od razu chęć spuszczania napalmu i trąbienia niczym włoski kierowca. I dlatego wygodny but pozwala mi na komfort przemieszczania się. Jak kupuję buty, to najpierw muszę ocenić czy będą one wygodne. A dopiero potem cała reszta. I naprawdę jest sztuką znaleźć buty eleganckie i wygodne. Jakby to połączenie w ogóle nie szło w parze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mówiąc o butach, to mam dwa rodzaje butów, które ubóstwiam nad życie i które są dla mnie synonimem wygody : pierwsze to Martensy, a drugie sandały sportowe. W tych butach mogę chodzić całe życie. Pamiętam, że pierwsze klasyczne Martensy czarne z żółtymi sznurówkami na 8 dziurek,kupiła mi babcia.Dziadek jak je zobaczył to skomentował: "Hmm...wiesz ja takie podobne, to mam na budowie i w dodatku dużo tańsze ;)" Dziadek księgowy zawsze umiał spojrzeć na modę ekonomicznie ;) hihiih</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A mój spacer na Ursynowie doprowadził mnie do miejsca, gdzie dostałam broszurkę m.in.: o zdrowym stylu życia. Znalazłam tam coś takiego jak kodeks zdrowego życia. W punkcie drugim było napisane: Uprawiaj regularną aktywność fizyczną przez co najmniej 30 minut każdego dnia :) Uśmiechnęłam się, bo zabrzmiało jakoś znajomo ;) Nawet nie wiedziałam,że spacer uznawany jest za najbardziej zdrową aktywność fizyczną. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wróciwszy do domu wrzuciałam w wujka google hasło:obuwie na spacery. Eksperci polecają na spacery przede wszystkim obuwie turystyczne, ze specjalnie wzmocnionymi czubkami i z elastycznymi podeszwami.</div>
<div style="text-align: justify;">
No to skoro już wiemy, że wystarczy 30 min dziennie i obuwie sportowe, to co stoi na przeszkodzie,żeby wyjść na spacer? :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A więc w drogę....</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-29162207584006311612013-02-01T16:20:00.001+01:002013-02-01T16:20:28.522+01:00A jak widzieli to inni...<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">W Wwie leje i pogoda iście barowa. <span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 18px;">Więc i spacerować za bardzo się nie chce....Ale jak się dostaje taką informację od spacerowiczki, to ma się ochotę od razu ruszać :) </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Powoli zaczynam podsumowania całego projektu. </span><span style="font-family: inherit;">W ramach tego poprosiłam osoby uczestniczące w spacerach,żeby napisały mi swoje wrażenia, opinie po spacerze.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Oto jedna z nich:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">" <span style="text-align: justify;">Nasz spacer wydaje mi się już
bardzo odległy, ale wciąż niezwykle miło go wspominam. Bo...Bo jesteś pogodną osobą
, która zostawia w człowieku po spotkaniu uśmiech, a spacer był z Tobą. Bo
umawiając się z Tobą przełamałam schematy swojego postępowania. Bo lubię miłe
niespodzianki - pamiętaj, że przed spacerem żyłam w przekonaniu, że Cię nie
znam i spacer mógł by równie dobrze dużym niewypałem - szłam więc na niego z
taką lekką nieśmiałością Bo umówiłam się na spacer w listopadzie, który zdawac
się może najmniej przyjaznym do spacerów miesiącem. Bo pogoda przestała by
ważna. Bo stałam się cząstką projektu, który mi się spodobał.”</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="text-align: justify;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="text-align: justify;">Dobrego weekendu :) </span></span></div>
<span style="text-align: justify;"><br /></span>
<span style="text-align: justify;"><br /></span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-53970040615723790522013-01-24T01:22:00.001+01:002013-01-24T01:27:44.447+01:00Planowanie to połowa sukcesu<div style="text-align: justify;">
Wiele osób pyta się mnie kiedy się wreszcie zacznie druga edycja. Ja jeszcze myślami i sercem jestem w tej zakończonej. Jak na razie w związku z osobistymi sprawami zawodowymi usiłuję pogodzić kilka rzeczy na raz i pewnie ruszy dopiero w marcu. Teraz odbywają się nieoficjalne spacery "robocze" (spotkania z przyjaciółmi, albo spacery twórcze osobiste), więc możecie czasami coś o spacerowaniu przeczytać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem na etapie planowania- dlatego, że druga edycja będzie odmienna od pierwszej. Planowanie to też bardzo fajna i baaardzo ważna część każdego projektu. A szczególnie wtedy, gdy się jest dość zajętą osobą ;) Mówi się, że "im więcej potu przed bitwą, tym mniej krwi na polu walki". Także planuję i planuję, żeby było i ciekawie i inaczej. Np. zbieram różne pomysły na trasy spacerowe. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zmieni się na pewno formuła 30 dni x 30 osób x 30 min. Co do reszty, to trwa teraz burza mózgów i różne pomysły są weryfikowane. Tym bardziej,że moja kreatywność nie śpi ;) Się kobieta nagłówkuje chyba za dziesięciu teraz ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Będę Was na bieżąco informować, co się będzie działo. A na razie postanowiłam porozwijać niektóre wątki, które pojawiły się w trakcie spacerów.Było ich trochę, także jest o czym pisać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Także zapraszam do czytania na bieżąco :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam wieczorowa porą :)</div>
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-82863651686529096832013-01-16T21:23:00.003+01:002013-01-16T21:23:49.239+01:00Myślenie<br />
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj myśląc o drugiej edycji i moim biznesie spacerowałam po parku Dreszera na Mokotowie. Cudny poranek!!! Bardzo owocny to był spacer, za co dziękuję E. :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWZMTtHmbXVfem4OCNTWSCFNFFF8djdgUMSlZmLbsCoUPhGwNccryxAfa8JaWNkg_CUJ7J3HXolmGUIpqAmk3m8GLFJP7Em83aOlpL_SLnz3tqpE35TDS55gib45QYLxhawve6E7LgXHfB/s1600/20130116646.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWZMTtHmbXVfem4OCNTWSCFNFFF8djdgUMSlZmLbsCoUPhGwNccryxAfa8JaWNkg_CUJ7J3HXolmGUIpqAmk3m8GLFJP7Em83aOlpL_SLnz3tqpE35TDS55gib45QYLxhawve6E7LgXHfB/s320/20130116646.jpg" width="320" /></a></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-76170925176188743062013-01-11T13:18:00.000+01:002013-01-11T13:18:47.996+01:00Spacery edycja druga? <div style="text-align: justify;">
Każdy spacer to historia, to opowieści, to rozmowa, to spotkanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na jednym ze spacerów któraś ze spacerowiczek powiedziała: "Ale musi to być dla Ciebie nudne, codziennie tak samo". </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale codziennie nie było tak samo.Za każdym spacerem było inaczej. Co człowiek, to historia i inna rozmowa. </div>
<div style="text-align: justify;">
Udało mi się pozbierać przeróżne historie i inspiracje do dalszych działań. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W chwili obecnej pracuję nad koncepcją kolejne edycji. Mam w głowie różne pomysły i przyglądam się im. Sama jestem ciekawa, co ostatecznie wyjdzie z tego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A tymczasem dzisiaj w W-wie pogoda doskonała na spacer. Jest słońce :) Kto wyrusza? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-79426522335878645362012-12-31T19:50:00.004+01:002012-12-31T19:50:49.419+01:00Ostatni spacer<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Już od paru dni wiele
osób się pyta, czy nie będzie mi smutno, że się to wszystko skończy. A ja w
ogóle o tym nie myślę i nie traktuję tego w ten sposób. Na razie cieszę się, że
się wszystko udało, co zaplanowałam i że projekt się zrealizował :) Ale o tym w
osobnym podsumowanie spacerów :) <o:p></o:p></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Dzisiaj, na chwilę przed końcem 2012 roku, dla Was relacja z ostatniego spaceru. Spaceru z nieznajomą spacerowiczką,
w znanej mi okolicy. </span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Umawiamy się na rogu pl.Konstytucji, a dokładniej na rogu
Pięknej i Marszałkowskiej. Moja ostatnia spacerowiczka, to osoba, której
wcześniej nie znałam i zastanawiałam się z kim przyjdzie mi dziś spacerować.
Jeszcze przed spacerem H. pisze do mnie, że będzie w długiej zielonej kurtce,
także na pewno ją zauważę. To prawda- nie da się nie zauważyć energicznej
osóbki w zamaszystej zielonej kapocie i z ogniem na głowie :) Okazuje się, że
H. zaledwie od kilku tygodni jest w Warszawie. Wyruszyła do niej z Krakowa, a
właściwie to z Gorców, przez Kraków, Hiszpanię, Kraków, aż do W-wy. Myślę, że jej
droga powiedzie jeszcze przez niejedno miasto, nie tylko Polski, ale i Europy,
a być może nawet i świata. Czego jej gorąco życzę.<o:p></o:p></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Okazuje
się, że H. jest osobą, która ma już sukcesy w branży mody & sztuki. Tworzy ona
niebanalne rzeźby - ubrania dla świata mody, kostiumy. Jej dzieła sztuki, bo tak
trzeba powiedzieć o tym, co tworzy, pojawiały się już w wielu magazynach takich jak
np. </span><span style="background-color: white; line-height: 115%;">TWÓJ STYL, WYSOKIE OBCASY, PLAYBOY, VIVA MODA,
NEWSWEEK, EXKLUSIV. Ma za sobą też liczne nagrody ze świata mody oraz sztuki.</span><span style="line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">H.
opowiada mi trochę o drodze, którą przeszła, żeby być w tym miejscu, w którym
jest. O tym jak szukała inspiracji, do tego, żeby tworzyć rzeźby - ubrania.
Śmieje się, że częściej można ją spotkać w sklepach typu budowlano -
dekoracyjnego niż w sklepie z ubraniami ;) Bo jej rzeźby- ubrania powstają z
różnych materiałów i niejednokrotnie za pomocą młotka, kombinerek, sznurka itp.
</span><span style="background-color: white; line-height: 115%;">Słucham z podziwem, kiedy mi o tym wszystkim
opowiada. <o:p></o:p></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Pytam się jej, czy ma
poczucie, że osiągnęła sukces. H. mówi, że na razie ma ogromną satysfakcję z
tego, co jej się udało. Mówi, że przenosiny do W- wy dały jej nową energię do
działania i że potrzebowała tego do nowych inspiracji. Mówimy dalej o sukcesie
i obie stwierdzamy, że nie przychodzi on tak od razu. Na
sukces się pracuje i czasami są to poświęcania oraz różnorodne wyzwania, które
bywają trudne. Czasami nawet nie wiem, że to co robimy w danym </span><span style="line-height: 20px;">momencie</span><span style="line-height: 115%;"> prowadzi nas do sukcesu. H. mówi, że na początku robiła wiele rzeczy charytatywnie i nie myślała o tym, że . Jedno wiemy na pewno- nie będzie sukcesu bez działania. Działanie zmienia naszą rzeczywistość. Razem z H. mamy podobne spojrzenie na ludzi, którzy tylko
narzekają, a nie działają - mamy od razu na takich "alergię" ;) <o:p></o:p></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Wędrujemy ul.Piękną w dół, skręcając do parku na tyłach Sejmu. Nawet nie wiem kiedy,
zaczynamy rozmowę o tym, jak się ubierają ludzie. H. ma ciekawe spostrzeżenia w
tym temacie. Mówi, że w Warszawie ludzie ubierają się pt. trzeba się pokazać,
mam wyglądać jak ktoś kto osiągnął sukces. Natomiast w Krakowie, H. twierdzi, że
panuje stylizacja na „artystę”, barda, najlepiej z szalem lub chustą wokół
szyi. A najbardziej modowo wolny jest dla niej Śląsk. Mówi, że tam ludzi po prostu
eksperymentują, kombinują ze stylami, nie oglądają się na innych. Dużo jest tam
szaleństwa modowego Hm..ciekawie jest spojrzeć na swój kraj pod kątem mody. Zgadzamy
się z H., że Polacy raczej nie przepadają za kolorami. Zauważamy jednak, że
zaczyna to się zmieniać i kolory powoli, mozolnie wchodzą na polskie salony.
Nadal jednak w ubiorach Polaków dużo szaroburości i ciemnych barw. Zachwycamy
się modą hiszpańską oraz włoską, gdzie jest kolorowo. </span></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Schodzimy w dół na Rozbrat. Jest lekkim mróz i trochę szczypie nas w poliki, ale zauważamy też piękne światło. Okazuje się, że obie lubimy fotografować, a światło ma w sobie jakąś magię.Potem kładką nad Książęcą kierujemy się na tyły Muzeum Narodowego i giełdy. Rozmowa o świetle powoduje, że zaczynamy mówić o </span><span style="line-height: 20px;">uważności</span><span style="line-height: 115%;"> na każdy aspekt naszego życia. Stwierdzamy z H., że dość rzadko ludzie zauważają drobne elementy swojego życia, które ich cieszą. </span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">Dochodzimy do ronda de Gaulle'a i nasz spacer dobiega końca. H. bardzo mi dziękuję za taki pozytywny spacer i pokazanie Wwy, której jeszcze nie zna. Obiecujemy sobie, że jeszcze się zobaczymy. </span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="line-height: 115%;">H. chcę Tobie bardzo podziękować za ten wspólny czas, inspiracje i opowieści. Życzę Tobie też dalszych sukcesów i realizacji siebie. Niech dobra energia Tobie sprzyja!!!</span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="line-height: 115%; margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-11970490247067259952012-12-26T13:13:00.000+01:002012-12-26T13:13:09.858+01:00Święta!!!<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Chcę życzyć Wam, żeby te Święta były czasem błogiego lenistwa, poranków w piżamach, kawy z ulubionym ciastem, leżenia pod choinką i zachwytem nad każdą chwilą...</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Niech każdy moment tych Świąt przynosi Wam i waszym bliskim radość, szczęście i śmiech do łez!!!!</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Ściskam świątecznie :)</span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-35630951258430374182012-12-19T19:30:00.004+01:002012-12-19T19:30:54.692+01:00Celebrowanie sukcesów czyli spacer wtorkowy<div style="text-align: justify;">
Wtorkowy poranek wita mrozem i słońcem. Z moim dzisiejszym spacerowiczem jestem umówiona o 11.00 w Parku Skaryszewskim. Park wystroił się w biel obłędna i ciszę. Zachwyca o tej porze aurą i spokojem. Niewiele osób spaceruje tutaj o tej porze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
P. zjawia się punktualnie.Widzę przed sobą niezwykle pogodną osobę, która przyszła na spacer z konkretnym celem. P. trochę się na początku krępuje, ale już po chwili znika wszelka trema i zaczynamy bardzo ważną i ciekawą rozmowę. P. to już 6- ty mężczyzna w moim projekcie i kolejny nieznajomy. Okazało się, że mamy wspólną znajomą i dzięki niej P. dowiedział się o projekcie spacerów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To ruszamy w spacer po parku. Rozmawiamy o planach P. na przyszłość. Przyszłość jeszcze nie do końca skrystalizowaną, ale P. na razie przygląda się różnym rzeczom i myśli o tym, co chciałby robić. Rozmawiamy o tym, że ważne jest, aby robić coś w zgodzie ze sobą, że warto poświęcić trochę więcej czasu na odpowiedź sobie pt. co chcę robić i kim chcę być. Analizujemy różne drogi zawodowe i dochodzimy do wniosku, że możliwości są dwie: albo podążanie już wyznaczoną przez kogoś drogą (np. po studiach idę pracować w marketingu w dużej firmie reklamowej) albo tworzymy swoją, własną, nową. W drugim przypadku bywa to trudniejsze i zazwyczaj zajmuje więcej czasu, ale jest szansa na pełną realizację siebie i robienie tego, co się chce. P. jeszcze nie wie, którą drogą pójdzie, chociaż ja go słucham, to wydaje mi się, że bardziej ciągnie go w tą ścieżkę własną.<br />
<br />
Mróz jest całkiem, całkiem, więc spacerujemy dość energicznie. P. zastanawia się od czego zacząć, jeżeli chce się iść swoją drogę. Mówię mu, że zaczyna się zawsze od małych kroków. Ale małe nie znaczy, że nic nieznaczące. Bo za każdym dużym krokiem kryją się tysiące małych. Na pewno trzeba działać i każde nawet najmniejsze działanie dokonane na naszej drodze, będzie nas prowadzić do celu, który sobie zakładamy.<br />
<br />
I ważne jest, żeby każdy udany krok celebrować. Bo to jest nasz sukces :) P. mówi, że sukces to takie wielkie, poważne słowo. Zastanawiam się czemu tak jest, że dość często ludzie traktują to słowo jak świętego Graala i od razu musi to stanowić coś szalenie spektakularnego. Dla mnie sukcesem jest to, co sobie sama określę jako sukces. Bo tyle ile osób na świecie, to tyle definicji sukcesu. Na przykład dla osoby po udarze, sukcesem będzie wstać i poruszać się. Dla sportowca będzie to np. medal na olimpiadzie, a dla osoby, która w życiu nic jeszcze nie gotowała, po raz pierwszy upieczenie ciasta.<br />
<br />
Rozmawiamy z P. o tym, jak celebrujemy nasze sukcesy. Okazuje się, że ludzie dość często nad swoim sukcesami przechodzą na porządku dziennym. Albo zupełnie ich nie zauważają, abo traktują jak coś tak oczywistego, że zdarza się to codziennie. Zreszta P. przyznaje się, że też rzadko kiedy celebruje swoje sukcesy. Tak się zastanawiam, dlaczego tak się dzieje i to mam wrażenie, że u większości z nas?<br />
<br />
Spaceruje nam się bardzo miło i rozmowa jest bardzo emocjonująca, ale okazuje się, że P. musi już wracać na zajęcia na uczelni. Żegnamy się, obiecując, iż jeszcze się spotkamy. Pytam się na koniec P., czy chce, żebym o czymś napisała na blogu. A on na to mi mówi: "Napisz proszę o tym celebrowaniu sukcesów".<br />
<br />
To i napisałam powyżej :) Ale jeszcze w temacie sukcesu, chcę też zostawić Was z taką wskazówkę : Pamiętajcie, że sukces to jest to, co Wy uznacie, że nim jest. Nie ma jednej definicji sukcesu. Ale kiedy Wam się coś uda, bez względu na to, co to jest , to jest to sukces. Celebrujcie go! Zauważcie go! Nagradzajcie siebie za to! Żeby już teraz od tej pory żaden z Waszych sukcesów nie przeszedł bez echa.<br />
<br />
<br />
P. ogromnie Tobie dziękuję za ten spacer :) Na długo on zostanie w mojej pamięci. Dziękuję, że dałeś mi swój czas i taką piękną rozmowę. </div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-31299264673916520022012-12-17T17:56:00.001+01:002012-12-17T20:14:37.055+01:00Trochę PRuJak się okazało mój spacer wzbudził też zainteresowanie TV :)<br />
<br />
Możecie obejrzeć, jak się spacerowało w pewien piątkowy poranek:<br />
<a href="http://uwaga.tvn.pl/62712,news,,30_dni_spaceru,reportaz.html">Reportaż</a><br />
<br />
A jutro spotykają się spacerowicze, żeby się poznać :) Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-58091023608396371392012-12-15T20:15:00.001+01:002012-12-15T20:15:47.457+01:00Sztuka mówienia "NIE" czyli spacer poniedziałkowy...<div style="text-align: justify;">
Czy zdarzyło się Wam kiedyś zrobić coś wbrew sobie np.zgodziliście się na coś na co nie mieliście ochoty, a potem złościliście się i denerwowaliście się na siebie z tego tytułu? </div>
<div style="text-align: justify;">
A może zdarzyło się Wam, że pozwoliliście na to, żeby ktoś za Was o czymś zadecydował, mimo że Wam się to nie podobało i nie było w Was zgody na to. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zapytacie pewnie skąd takie z "grubej rury" pytania na sam początek opisu spaceru ;) A no właśnie stąd, że z moją spacerowiczką poruszałyśmy się w obrębie tych tematów. Mówiłyśmy o życiu w zgodzie ze sobą i mówieniu "nie". A. stwierdziła że im dłużej uczy się mówić i mówi "nie" wtedy, kiedy tak uznaje i chce, to jest to z korzyścią dla niej i osób wokół niej. Nie ma wtedy poczucia takiego "zgniłego" kompromisu z samą sobą. Opowiadała mi trochę o drodze jaką przeszła, żeby nauczyć się mówić "nie" i jakie to bywa czasami trudne. Szczególnie wtedy, kiedy chodzi o relacje z bliskimi. Zupełnie się z nią zgadzam w tym temacie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A. to kobieta niezwykła. Znamy się od ponad 4 lat i za każdym spotkaniem z nią jestem zadziwiona tym, co robi w danym momencie. Nie potrafi usiedzieć w miejscu i jest ciągłą poszukiwaczką różnorodnych tematów, metod własnego rozwoju. Poza tym ma tak, że jak się angażuje w jakieś działania to na 150% ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mamy podobną energię, więc za każdym razem nasze spotkania są bardzo dynamiczne. I nie inaczej było w trakcie spaceru :) Mimo mrozu i zimna energicznie spacerowałyśmy po Starówce, Barbakanie i Trakcie Królewskim. A. mówiła, że jej synek jest teraz na etapie zadawania "dziwnych"/"trudnych" pytań i ona stara mu się to jakoś wytłumaczyć. Śmiała się, że po ostatnim wykładzie w ramach odpowiedzi na pyt. pt.Dlaczego mamy dwie nogi?, J. już nie będzie chciał jej słuchać więcej ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zawsze słucham z podziwem jak A. opowiada o wychowywaniu swoich obu dzieciaków. Jest fanką wychowania w duchu Porozumienia bez przemocy, co czasami bywa, jak sama mówi, dużym wyzwaniem ;) Ale myślę, że A. jest przykładem szukającego rodzica (takiego, który chce znaleźć najlepsze drogi do wychowania, z korzyścią dla dzieci) i nie idącego na łatwiznę. To jest moim zdaniem godne podziwu i przyklaskiwania. Bo myślę, że niewielu takich rodziców spotykam w swoim otoczeniu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W trakcie spaceru rozmawiałyśmy również o naszych projektach i tego, że nie starcza nam czasami doby na ogarnięcie tego wszystkiego ;) A. opowiadała mi, że zaczęła już nagrywać swoje przemyślenia na dyktafon, bo nie jest w stanie pisać codziennie bloga, do którego jest zobligowana przez certyfikację, którą teraz robi. A. też powiedziała mi w trakcie spaceru , że dziękuję mi za to, że rozbudziłam w niej miłość do opery i że dzięki mnie odkryła nowy, fascynujący świat. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ach...mogłybyśmy dalej spacerować i rozmawiać, ale A. już musiała wracać do swoich dzieciaków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A. -bardzo Tobie dziękuję za ten energetyczny i osobiście inspirujący spacer. A kompromisy z samą sobą zamieniamy na bycie za sobą :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-59572113151840472442012-12-13T16:40:00.001+01:002012-12-13T16:40:10.582+01:00Podsumowanie? Osoby już mnie pytają o podsumowanie spacerów...Oczywiście, że będzie, chociaż mam świadomość, że tego nie da się objąć w całości słowami. Na razie jeszcze kolejne relacje do opisania.<br />
Ale ja też chcę pobyć jeszcze trochę w tej atmosferze projektu :)<br />
<br />
Dzisiaj moja przyjaciółka mnie się zapytała: To z kim dzisiaj idziesz??? ;))) A ja jej na to: Skończyłam wczoraj :))))Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-90661978789545479972012-12-13T11:55:00.000+01:002012-12-13T11:55:30.674+01:00Niedziela w Łazienkach...again :) i o oswajaniu miasta<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Maryla Rodowicz śpiewała w piosence "Remedium" : " Nie trzeba długo się namyślać, wystarczy tylko wybiec z domu..."</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
I w pełni się z tym zgadzam :) Przy czym dla mnie "wybiec z domu" oznacza zacząć działać w dowolnym temacie i obszarze. Mój niedzielny spacerowicz zdecydowanie się z tym zgodził. On "wybiegł" ze swojego gdańskiego domu i trafił do Warszawy. Jest tutaj już od ponad 3 miesięcy i podoba mu się stolica. Mówił mi o tym, że przed przyjazdem słyszał tysiące różnych opinii od "to nijakie miasto, pędzące, z obcesowymi ludźmi" po " to miasto wielu możliwości, wielu wydarzeń i ciekawych ludzi". Sam zdecydowanie określa je pozytywnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
M. to kolejny nieznajomy w moim projekcie. Ale nieznajomy szybko stał się znajomym. Śmiałam się, kiedy opowiadał mi, dlaczego postawił wziąć udział w spacerze. " Jak napisałaś statystyki i że tylko zgłosiło się 3 panów, to od razu postanowiłem się zapisać". :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Umówiliśmy się na spacer po Łazienkach. Jeszcze chwila, a zrobię przewodnika po tym parku jak nic ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
Aura była zimowa, lekki mróz i cisza wokół. Niedzielne,zimowe popołudnie na spacer po Łazienkach to jest to! M. chciał poznać ten park, bo jest na etapie poznawania W-wy. Rozmawiając o poznawaniu miasta, doszliśmy do tego, że jeżeli w jakimś mieście znajdziesz "swoje" miejsca, to oswajasz to miasto i staje się ono twoje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
M. mówił, że jest zadowolony z przeniesienia się tutaj. Nie żałuje decyzji, którą podjął. Teraz poznaje nowe osoby, nowe miejsca i bardzo mu się to podoba. </div>
<div style="text-align: justify;">
Spacerując alejkami dużo rozmawialiśmy o ludziach w ogóle, o tym jak inspirują innych i co robią, żeby realizować siebie. Stwierdziliśmy że wiele w Polsce jest akcji, gdzie ludzie skupiają się, żeby coś robić dla innych i to zazwyczaj z potrzeby serca, a niewiele się o tym mówi. W tym kontekście i bardziej humorystycznym podejściu M. opowiedział mi o pewnej imprezce. Otóż w trakcie niej, ludzie masowo wypijali piwo z butelek, bo te były potrzebne jednej dziewczynie do przeprowadzenie artystycznych warsztatów. A że jeden z browarów hojnie obdarzył tą dziewczynę butelkami -PEŁNYMI!- to i imprezka był zacna ;) A jakie poświęcenie ;))) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
M. okazał się być fanem idei <a href="https://www.couchsurfing.org/" target="_blank">couchsurfingu</a> i opowiadał mi o tym, jak dzięki temu zwiedza różne miejsca. Także automatycznie temat podróży się przewinął. Okazało się, że obydwoje lubimy poznawać kraje poprzez ludzi, którzy w danym miejscu mieszkają, lokalne kuchnie i zwyczaje. Rozmawialiśmy o różnych naszych wyprawach. Fascynująca był historia M. o tym, jak jechał na couchsurfing do Kopenhagi :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Spacerowało i rozmawiało nam się bardzo miło, więc stwierdziliśmy, że na pewno się jeszcze kiedyś spotkamy :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
M. -bardzo dziękuję Tobie za ten podróżniczo-ludzki spacer. I za inspiracje związane ze sztuką- na pewno się wybiorę na tą niewidzialną wystawę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Was zostawiam z refleksją - czemu tak mało mówi się o fajnych,pozytywnych akcjach społecznych i tego, że są ludzie którzy chcą pozytywnie zmieniać rzeczywistość?</div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-65002287497873009592012-12-12T00:22:00.001+01:002012-12-12T14:45:55.581+01:00Nabzdyczone jemiołuszki czyli sobota na Żoliborzu...<div style="text-align: justify;">
Sobota rano, plac Wilsona. Mróz szczypie w policzki (jest coś koło -10C), ale świat wygląda bajkowo. Jest chwila po 13.00. Ruszam w kierunku parku Żeromskiego.Ale to tylko punkt wypadowy do spaceru po starym Żoliborzu. Mijamy park i udajemy się w kierunku cytadeli, żeby potem włóczyć się uliczkami między domkami. Moja spacerowiczka J. jest tutaj przewodnikiem, gdyż zna ten teren od dziecka. A zaledwie dwa tygodnie temu wróciła tutaj ponownie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z J. znamy się od ponad dwóch lat, a poznałyśmy się kiedyś na prowadzonych przeze mnie warsztatach dla kobiet. Jednak mimo tego, że się znamy, to spacer powoduje odkrywanie zupełnie nowych rzeczy :) W ogóle jest dla mnie zadziwiające, że na tych spacerach odkrywam ludzi, których znam na nowo, miejsca, które znam jakbym je widziała pierwszy raz.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moja spacerowiczka to Polka z ogromnym i w dodatku abstrakcyjnym poczuciem humoru, a to cytując Magdę Umer: "to niecodzienne w Polsce zjawisko". J. to kobieta, która jak sobie coś postanowi, to do tego konsekwentnie dąży. Konsekwencji i determinacji w działaniu mogliby się ludzie od niej uczyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do tego jest pozytywnie zakręcona na punkcie giełdy. Gdyby prowadziła zajęcia z tego tematu, to pierwsza bym się do niej zapisała. Jej pasją jest również obserwacja ptaków. W pewnym momencie na spacerze zatrzymałyśmy się, a J. wyciągnęła lornetkę i zaczęłyśmy oglądać jemiołuszki. Odkryłam dzięki J., że wyglądają one jak angry birds, a do tego mają wyczesane irokezy :)))) J. ze spokojem przejęła ode mnie lornetkę, popatrzała na nie ponownie i powiedziała: Hmm...jakieś są dzisiaj nabzdyczone ;))) Śmieję się z tego tekstu do tej pory:) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mogłabym Wam opisywać dalej, jak wyglądał nasz spacer i o czym rozmawiałyśmy. Ale zamiast tego oddam głos J. , która po naszym spotkaniu przesłała mi w mailu, to co poniżej , w odpowiedzi na pytanie co chciałaby, żebym opisała odnośnie naszego spaceru.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit;">"</span>Poruszyło<span style="font-family: inherit;"> mnie to co się znalazło na blogu "że za mało siebie słuchamy..." </span>dodałabym<span style="font-family: inherit;"> do tego że nie jestem pewna czy czasami chcemy w ogóle słuchać.</span></i></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit;">Z moich doświadczeń to coraz trudniej </span>znaleźć<span style="font-family: inherit;"> przyjaciół " na dobre i na złe" </span>Częściej<span style="font-family: inherit;"> chcemy tylko dobrze się bawić i </span>słuchać<span style="font-family: inherit;"> o tym co dobre, a nie o tym "że głowa mnie boli " " że zmęczona i zarobiona jestem i się nie wyrabiam" " że stolarz musi </span>przyjść<span style="font-family: inherit;"> a to kolejny wydatek" ;)</span></i></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Mniej chętnie dzielimy się też swoimi refleksjami i spostrzeżeniami na temat świata w obawie przed tzw. wygłupieniem się."</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">J. - bardzo Tobie dziękuję za ten mega zabawny, niezwykle bogaty i urokliwy spacer. Dziękuję za inspiracje liczne, jemiołuszki;), radość z rozmowy i spacerowania z Tobą. Myślę, że rozpocznę nowy trend pt. kolekcjonowanie opisów mody pracowej. Logistyków mamy już rozpracowanych ;))) hihih</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">I dla Was jedna nabzdyczona jemiołuszka aut.J ;))) </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqRIY1jpwvND-TZwfJW3b4CaNruiw7uhTBARqnqoXa8r93u5aXRPTEv3Si_55OXvXIHC3BdXCWRdtazFdmbxN6GkTDDRmOKPVJSyraOs7vzDLbxudOBGFywBMjgrBtewEP8WCS0C_7fawS/s1600/123.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqRIY1jpwvND-TZwfJW3b4CaNruiw7uhTBARqnqoXa8r93u5aXRPTEv3Si_55OXvXIHC3BdXCWRdtazFdmbxN6GkTDDRmOKPVJSyraOs7vzDLbxudOBGFywBMjgrBtewEP8WCS0C_7fawS/s320/123.JPG" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-88855695313551011902012-12-10T20:52:00.002+01:002012-12-10T20:52:25.252+01:00Mężczyzna w parku czyli piątkowy spacer<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest godzina 8.00 rano. Ogród Saski przykrywa się śniegiem minuta po minucie. Sceneria iście bajkowa. Idąc na spotkanie z moim dzisiejszym spacerowiczem, zastanawiam się czy już czas wyciągnąć z półki "Love actually" do oglądania, czy jeszcze nie ? :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj moim spacerowiczem jest mój kolega jeszcze z czasów studiów. Znamy się chyba od 1998 roku, jak sobie policzyłam ;) Poznaliśmy się w pewnej organizacji studenckiej i od tamtego czasu ta znajomość trwa. Kilka razy miałam przyjemność prowadzić z nim szkolenia i współpracować przy wspólnych projektach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
M. to postać mega barwna, z niespożytą energią i tysiącem pomysłów. Wszędzie go zawsze pełno i swoją energią potrafi zarażać innych. Podziwiam go za rzeczy, które wymyśla oraz za podejście do biznesu, sprzedaży. Wiele razy miałam okazję zobaczyć go "w akcji" i wiem, że jak już się za coś zabiera, to robi to z pasją.<br />
<br />
Dzisiaj mam jednak wrażenie, że na spacerze spotykam innego człowieka. Chyba jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji porozmawiać tak osobiście, prywatnie. Jest to dla mnie dużym pozytywnym zaskoczeniem zarówno to o czym rozmawiamy oraz to, jakie M. ma podejście do wielu tematów. A wszystko zaczyna się od definicji przyjaciela, która pojawia się nagle w trakcie naszego spaceru. Mówię mu, że z moich obserwacji spacerowych wynika, że ludzie mają ogromną potrzebę rozmawiania. M. potwierdza, że tak faktycznie jest, i dodaje, że to powoli robi się to towarem deficytowym. Zauważamy też pewnego rodzaju spłycenie relacji i to,
że dewaluują się wartości, które znaliśmy. Ludzie, szczególnie w miejscu
pracy, stają się bardziej oschli wobec siebie, mniej sobie ufają i otwarcie
siebie atakują. Zastanawiamy się, dlaczego tak się dzieje. <br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<o:p></o:p></div>
<br />
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Zauważamy, że rodzice obecnie boją się puszczać
dzieci na dwór, bo może coś im się stać. A my z M. pamiętamy czasy, kiedy non
stop byliśmy na podwórku i to w dodatku z kluczem na szyi. Czy ktoś wtedy
myślał, że nam się może coś stać? Nie sądzę. Ten kto nie bywał na podwórku nie
istniał towarzysko ;) Ach te spotkania pod trzepakiem ;) Wspominamy z nostalgią
w głosie. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Idziemy sobie tym zimowym Ogrodem Saskim i
zachwycamy się aurą. Postanawiamy ruszyć w kierunku metra Centrum.
M. zaczyna opowiadać jako to wczoraj kupował kilkumiesięcznej córce sukienkę na bal. Niezła historia ;) Za chwilę
też mówi, że jego córka jest właśnie na etapie słuchania piosenek Piccolo
coro dell'Antoniano :) I wywołuje tym takie wspomnienia, że hej. Oj pamiętam
dobrze ten szał na piosenki tego chóru. M. spowodował, że zaraz po
spacerze odszukałam je na Youtubie i puściła sobie parę ;) <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Jesteśmy już w okolicach Empiku na
Marszałkowskiej, kiedy rozmawiamy o obsłudze w sklepach. M. mówi, że w Polsce
nie ma sprzedawców w sklepach- są po prostu ekspedienci i ekspedientki. W pełni
się z nim zgadzam :) <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
I tak sobie wędrujemy dalej Marszałkowską, aż kończymy nasz spacer na porannej kawie i każde z nas biegnie do swoich obowiązków. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
M.- bardzo dziękuję Tobie za ten osobisty
spacer i te wszystkie fajne, ciekawe refleksje oraz mini wykład o ginącej
kulturze. Chcę powiedzieć, że szalenie lubię Twoje opowieści i dobrze mi się z Tobą rozmawia.<span style="font-size: medium;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-71329870170593830352012-12-10T01:44:00.005+01:002012-12-10T01:44:49.137+01:00Zabawa dla Was :) Wpis będzie, będzie. A tymczasem zostawiam Was z taką małą zabawą :) Jeżeli macie ochotę, to wpisujcie pod spodem w komentarzach swoje odpowiedzi.<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<ol>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Czytam tego bloga, bo ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Lubię, gdy ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Patrzę w
przyszłość i ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Zachwyca mnie
człowiek, który ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">W czasie wakacji
...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Złoszczę się,
gdy ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">W książkach
szukam ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Fascynuje mnie
...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Moje dzieciństwo
miało smak ...</span></li>
<li><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;">Gdy wygram w
Lotto ...</span><span class="apple-converted-space" style="color: #222222; font-family: Georgia, serif; font-size: 11.5pt; line-height: 115%;"> </span></li>
</ol>
<div>
<span style="color: #222222; font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: 15px; line-height: 17px;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="color: #222222; font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: 15px; line-height: 17px;">Dobrej nocy!!!!</span></span></div>
<br />
Unknownnoreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-37072111711813924052012-12-09T01:17:00.001+01:002012-12-09T01:17:12.377+01:00Czwartkowa niespodzianka<div style="text-align: justify;">
Jest czwartek godz 8.30 rano. Szykuję się właśnie na następny spacer, który ma się rozpocząć o 9.30. W tramwaju rzucam okiem na FB i co widzę? Wiadomość od mojej spacerowiczki : "Przepraszam. Musimy odwołać spacer. Dziecko zrobiło prezent mikołajkowy i się rozchorowało".</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No trudno, siła wyższa. Niestety dzień miałam już tak zaplanowany, że nie było możliwości iść później na spacer. Chyba, że dopiero po 21.30. Ale akurat na tą godzinę, kiedy ogłosiłam propozycję, to nikt nie miał ochoty ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Spacer poniekąd się jednak odbył. Składając wszystkie spacery tego dnia, to chyba spacerowałam prawie 2 godziny. Tyle, że spacerowałam sama ze sobą :), przemieszczając się z jednego miejsca W-wy w inne. A taki spacer to też przyjemny spacer, jako że sama się ze sobą nie nudzę :) Czasami jest nawet tak, że potrzebuję czasu tylko dla siebie, żeby sobie poukładać rzeczy w głowie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzień był pełen spotkań wszelkich i załatwiania spraw różnych. Ale gdzieś koło godziny 11.00 trafiłam do sklepu, który zachwycił mnie niestandardowymi bluzkami i swetrami. Opowiem Wam o tym, jaką spotkałam tam kobietę. </div>
<div style="text-align: justify;">
W sklepie nie było nikogo, kiedy tam weszłam. Weszłam, bo zaintrygował mnie rodzajem towaru, który prezentował i dość oryginalną biżuterią. Pani właścicielka od razu podeszła do mnie i zachęciła do poszukania tego, co mi "będzie w duszy grać i co mi się będzie podobać".Spodobało mi się to i od razu zachęciła do buszowania po sklepie. Ale też do rozmowy z nią :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Opowiadała w jaki sposób tworzy te rzeczy i biżuterię, jakie kolory lubi i jakich materiałów używa do tworzenia. Mówiła, że prowadzi od ponad 10 lat 2 sklepy na Grochowie, a teraz otworzyła ten 3-ci tutaj. Ubawiłam się setnie historią, jak to odwiedziła ją w sklepie jakaś artystka, która też robi biżuterię. I powiedziała do pani w te słowa:</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>(pani z ASP) O widzę, że pani też robi naszyjniki ze sznurka...</li>
<li>(włąscicielka) Tak robię, bo lubię</li>
<li>(ASP)Ale wie pani, bo ja to robię je z takich specjalnych materiałów i z takimi specjalnymi dodatkami</li>
<li>(W) A ja z tego, co mam pod ręką</li>
<li>(ASP) Aha....a pani ma skończone ASP? Bo ja tak. </li>
<li>(W) Ja to proszę pani jestem po zieleniaku.</li>
<li>(ASP) Po czym?</li>
<li>(W) Zieleniaku, technikum ogrodniczym :) </li>
</ul>
<div>
Myślę, że jestem w stanie wyobrazić sobie minę ASP ;) Bezcenne! </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Rozmawiałyśmy sobie z panią o tym, że nie wszystkie kobiety decydują się na to, żeby wyróżniać się od tłumu, kupując oryginalne rzeczy. Te, które mają odwagę to się na to zdecydują. Miałyśmy podobne spostrzeżenia, co do tego, że dość często kobiety siebie nie dowartościowują. W kontekście też wartości rozmawiałam z panią, jak ona wycenia swoje usługi. I tu pani powiedziała coś takiego: "No wie pani. Moja przyjaciółka mówi, że głupia jestem, bo za tanio to sprzedaje". </div>
<div>
Hmm...taa...ten problem dotyka wiele kobiecych biznesów. Ale to temat na osobny wpis, jak nie na kilka ;) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bardzo miło mi się z panią rozmawiało w tym sklepie. Na pewno jeszcze do niej zajrzę. Po pierwsze dlatego, że ma oryginalne i ciekawe rzeczy, które sam robi, ale także dlatego, że ma taką fantastyczną obsługę klienta :) A to jest rzadkość w naszym kraju ;) Myślę, że ta pani mogłaby uczyć z powodzeniem ekspedientki w naszych sklepach ;) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-24916676788853042782012-12-07T13:45:00.000+01:002012-12-07T13:45:04.576+01:00Środa w parku czyli coś o własnej firmie <div style="text-align: justify;">
Jest środa 9.00. Centrum W-wy już zasuwa dzielnie do biurowców i urzędów, a ja tymczasem wybieram się na Żoliborz na kolejny spacer. Park Żeromskiego przy pl. Wilsona wydaje się jeszcze drzemać i zaprasza na złapanie oddechu przed długim dniem. A pogoda dopisuje. Światło w parku tak obłędne, że aż chce się wyciągnąć aparat i tylko robić fotki. </div>
<div style="text-align: justify;">
E. dzwoni i pyta, gdzie jestem, bo jak się okazało każda z nas wybrała inny kraniec parku na spotkanie ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
E. poznałam w mojej pierwszej pracy, ale nasze drogi zawodowe przebiegały tylko od czasu do czasu tym samym korytarzem firmy. Więc tak naprawdę niewiele o niej wiedziałam. Przez przypadek spotkałyśmy się jakiś rok temu na zajęciach dla kobiet i okazało się wtedy, że E. opuściła korporację i też jest trenerką. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
E. jest kobietą żywiołową i z pomysłami. Ma taki uśmiech, że od razu człowiekowi się ciepło robi na sercu. Ale sposób w jaki rozmawia też jest taki, że człowiek nie pozostaje obojętnym na to, co mówi. </div>
<div style="text-align: justify;">
Prowadzi własną firmę i jest mamą dwójki dzieciaków. Mówi, że to bywa dużym wyzwaniem, kiedy jednocześnie jest się odpowiedzialną za firmę i małych człowieczków. Ale też mówi o tym, że im dłużej prowadzi firmę, tym odważniej walczy o swój czas i życie według jej reguł. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy tak szłyśmy parkiem, to śmiała się, że kiedy latem była tutaj w parku, to podejście pod górkę z dzieciakami zajęło jej chyba z godzinę, a dzisiaj nam zaledwie 5 minut ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Spacerujemy niespiesznie i kontemplujemy tę chwilę, bo zaraz będziemy wracać do pędzącego świata i spraw związanych z klientami. Dzielimy się z E. własnymi doświadczeniami odnośnie prowadzenia firmy. Mamy podobne spostrzeżenie co do tego, jak jest z szacunkiem klienta, kiedy to ty stoisz po stronie osoby, która ma coś do zaoferowania. Przykładów pozytywnego traktowania jest dość mało. Śmiejemy się, że oferty najfajniejsze i ciekawe spływają od klientów, od których się tego nie spodziewany. Dochodzimy też do wniosku, że z klientem zawsze się można dogadać jeżeli chodzi o termin na przedstawienie oferty :) Zastanawiamy się tylko czemu tak jest, że ludzie sami sobie dają terminy "na wczoraj", kiedy spokojnie można porozmawiać i ustalić termin korzystny dla obu stron. Tak, tak komunikacja to podstawa :))) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Małe uliczki Żoliborza dookoła parku powodują, że włóczymy się noga za nogą i cieszymy się chwilą. </div>
<div style="text-align: justify;">
E. z ulgą stwierdza, że rozmawiamy również o tym, co jest wyzwaniem w prowadzeniu firmy i że nie zawsze jest kolorowo. Mówi, że jest łatwiej ze świadomością, że nie tylko ty się z czymś zmagasz, ale że inni też. Poza tym można wtedy wzajemnie dać sobie wsparcie i już jest inaczej :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na koniec zadaje mi parę ważnych pytań odnośnie mojej firmy i jest to dla mnie bardzo ciekawe. O tyle ciekawe, że cały czas teraz o tym myślę :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chce nam się kończyć tego spaceru, ale rzeczywistość wzywa. Pytam się E. czy chce, żebym coś napisała od niej na blog. Na to ona mówi: "Napisz, że to był taki dobry spacer...."</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziękuję Tobie E. za to zatrzymanie w biegu, rozmowę poranną, ważne pytania i radosny, głęboki śmiech :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-58260699073726500032012-12-07T01:05:00.002+01:002012-12-07T01:05:45.574+01:00Dużoooo wszystkiegoCzasu mało, zajęć dużo - taka to refleksja ;)<br />
<br />
Jutro na pewno będzie kolejny opis spaceru. Obiecuję!!!!<br />
<br />
A wiecie, że do końca zostało jeszcze tylko 6 spacerów? Niektóre osoby się pytają, czy odczuwam jakiś smutek z tego powodu. Na razie jeszcze nie. Ale może im będzie bliżej końca, tym się będzie robić bardziej nostalgicznie ;)<br />
<br />
Na razie 3majcie kciuki, bo mam jutro test z włoskiego :)Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-3846433563243091042012-12-06T01:40:00.000+01:002012-12-06T01:40:09.465+01:00Wdzięczność wtorkowa<div style="text-align: justify;">
"Kiedy oglądasz w pamięci miniony czas, a z oczu nie płyną Ci łzy radości, ani smutku, to uznaj ten czas za stracony" </div>
<div style="text-align: justify;">
Ja spojrzałam na wczorajszym spacerze parę lat wstecz i z oczami szklącymi się radością myślałam o mojej współspacerowiczce.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z M. znamy się już ponad 7 lat. Poznałyśmy się w szalonych początkach pewnego forum internetowego. (Co to był za czas! Ludzie po nocach nie spali, żeby śledzić kolejne wpisy na forum i na nie odpowiadać.) Chyba żadna z nas nie przypuszczała wtedy, że z tamtego spotkania forumowego w Zielniku wyniknie taka fajna relacja. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
M. jest postacią nietuzinkową, niczym M. z Jamesa Bonda. To szalona fanka kultury w każdym jej przejawie, a ostatnio historii sztuki. Myślę, że nie ma koncertu, sztuki, wystawy w Wwie bez jej udziału :) Zawsze wie, gdzie i co warto zjeść na mieście, co warto zwiedzić, co przeczytać, co obejrzeć.<br />
<br />
Cenią ją szalenie za celność uwag, pozytywne zakręcenie i wielkie serce dla każdego. No i oczywiście za uwielbienie do KJ :) Ma cenny dar obserwacji i uważność na świat oraz ludzi, co skutkuje tym, że pisze świetne relacje z odbywanych przez siebie podróży. Dodatkowo fantastycznie opowiada różne anegdotki i ma boskie poczucie humoru. Jej wczorajsza opowieść pt."O dominację nad GPSem w samochodzie" ubawiła mnie po pachy :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ruszyłyśmy z Grzybowskiej, przez Próżną, potem koło Zachęty, Bristolu, Krakowskim aż do Zamku Królewskiego. Jeszcze dobrze nie zaczęłyśmy spaceru, a M. mówi: "Musimy iść na Próżną zobaczyć rzeźbę".<br />
I poszłyśmy tam, gdzie w bramie stoi eksponat wystawy Maurizio Cattelana (<a href="http://cjg.gazeta.pl/CJG_Warszawa/1,104436,12887709,Hitler_modli_sie_w_bramie_na_Proznej___To_przerazajace_.html" target="_blank">czytaj</a>). Ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest tam. Na szczęście od czego jest M. ;) <br />
<br />
Przez cały nasz spacer rozmawiałyśmy i zaśmiewałyśmy się co i rusz. Przy okazji uściski i podziękowania dla M. z Trójmiasta za inspiracje modowe :) W naszej rozmowie mieszały się przeróżne tematy. Były historie, porady stylistyczne, inspiracje włoskie, sztuka, KJ, komunikacja, praca itp. A wszystko to przy pięknej oprawie świątecznej Wwy i zimowej już aurze.<br />
<br />
Na koniec spaceru dostałam prezent mikołajkowy:najnowszą płytę Grażyny Auguścik wraz z autografem. Słucham jej od wczoraj namiętnie :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten wczorajszy spacer był magiczny pod wieloma względami. Kiedy tak szłam z M. myślałam sobie o tych ponad 7 latach : różnych spotkań, rozmów, chwil wzruszeń, radości, inspiracji i pomyślałam sobie, że jestem ogromnie wdzięczna losowi za ludzi, których stawia na mojej drodze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
M. - bardzo Tobie dziękuję za pozytywne wzruszenie, magię chwili, słuchanie, radość i dobrą energię w trakcie tego wtorkowego spaceru. Od wczoraj noszę w sobie za to wdzięczność, która aż mnie zatyka. I dlatego specjalnie dla Ciebie - <a href="http://www.youtube.com/watch?v=CqS9jxruy-A" target="_blank">M </a>:) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
I nieostra, wieczorna Wwa ;)<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyJO4XL58jgN7zAJJiwxn5GqITv9oQSd22aHDk0gUwdIbIzpB4MCQqru45bauPR-fGirlxzqOKzvcwyICSMb-uWYvOm2kYXvq-2b64NQ1uujnDO3gSkh00zPG2CBvmnAd1pbm_jINM8EF5/s1600/P1010045.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyJO4XL58jgN7zAJJiwxn5GqITv9oQSd22aHDk0gUwdIbIzpB4MCQqru45bauPR-fGirlxzqOKzvcwyICSMb-uWYvOm2kYXvq-2b64NQ1uujnDO3gSkh00zPG2CBvmnAd1pbm_jINM8EF5/s320/P1010045.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdqbcFYxLog0qeSyD2OtcI69V2ukpz6PpvM0VuaQebep9x-dXd4fOHRR_zydkzICfBeIg0OAC40kX2R9yr_JxFHl25BJ57Vai2Ch5pe6pAZiCU-pXFEVMoqQ-3lSmpAqilv8cDncITHH0i/s1600/P1010048.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdqbcFYxLog0qeSyD2OtcI69V2ukpz6PpvM0VuaQebep9x-dXd4fOHRR_zydkzICfBeIg0OAC40kX2R9yr_JxFHl25BJ57Vai2Ch5pe6pAZiCU-pXFEVMoqQ-3lSmpAqilv8cDncITHH0i/s320/P1010048.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMJHnYKx1QzMW14zIpa_lBxupViDZ6NQolaFYh5zYy86x3zHx8s1Vzqf-c3b2ONCBItUSyrjkXVVbGz9QD8R9AzK00aFeMqnJ6F3GIyPR2ioE5A9OAZ8lmVpIRWnwZLmWAeoGtWzrcJBef/s1600/P1010051.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMJHnYKx1QzMW14zIpa_lBxupViDZ6NQolaFYh5zYy86x3zHx8s1Vzqf-c3b2ONCBItUSyrjkXVVbGz9QD8R9AzK00aFeMqnJ6F3GIyPR2ioE5A9OAZ8lmVpIRWnwZLmWAeoGtWzrcJBef/s320/P1010051.JPG" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-87865030842210019392012-12-05T01:35:00.002+01:002012-12-05T01:35:37.034+01:00Poniedziałek na Mariensztacie czyli dwie zakręcone <div style="text-align: justify;">
Jest 10.00 i melduję się pod BUW-em ( Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego), gdzie jestem umówiona z moją spacerowiczką.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
10.05 przychodzi SMS: "Nadciągam, ale źle obliczyłam czas. Będę 10.15". Ok. Ja w tym czasie wędruję po poranną kawę. I za 10 minut nagle pojawia się przede mną niezwykle energiczna osóbka z ciepłym uśmiechem na twarzy. K. poznałam kiedyś w przelocie na jakimś spotkaniu trenerów, ale poza przedstawieniem się, nie miałyśmy szansy porozmawiać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak się spotykają dwie kreatywne trenerki, to taki spacer zwykłym nie będzie ;) I nie był. Aura sprawiła nam mega niespodziankę w postaci śniegu i wyczarowała krajobrazy wprost bajkowe. Zobaczcie sami poniżej, jak pięknie było. Zachwycałyśmy się co krok i robiłyśmy zdjęcia, rozmawiając cały czas jednocześnie. Zaczęłyśmy od BUWu, potem fragmentem Karowej aż do Mariensztatu. Tam pokręciłyśmy się trochę i podjechałyśmy w górę schodami ruchomymi pod zamek. Chwilę pozwiedzałyśmy okolice Pałacu Branickich, gdzie odkryłyśmy ciekawe ślady PRLu. Stamtąd kawałek Podwalem, przy Kilińskim skręciłyśmy na Rynek Starego miasta. A potem ruszyłyśmy uliczką pod kolumnę Zygmunta i Krakowskim Przedmieściem do Skweru Hoovera. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
K. wczoraj właśnie rozpoczęła oficjalnie nowy rozdział w życiu zawodowym. Tak, jak ja parę lat temu zaczyna "na swoim". Niesie ją poczucie sensu tego, co będzie robić oraz tego, że sama będzie decydować o tym co będzie chciała robić. Wymieniałyśmy nasze doświadczenia pt. jak odejść z pracy, której się nie lubi. Okazało się, że najczęściej wtedy szefowe się obrażają ;)<br />
<br />
Miałyśmy też takie obserwacje w trakcie spaceru, że już w dzieciństwie ujawniają się pewne cechy, elementy, fragmenty tego, czym będziemy zajmować się w przyszłości. K. uwielbiała od dziecka rysować, a dzisiaj szkoli, właściwie to rysuje, i pokazuje,jak przekładać wiedzę na rysunki. To co robi nazywa się myśleniem wizualnym. Jej rysunki są naprawdę fantastyczne!!! Już za chwilę będzie mieć wystawę swoich prac.<br />
<br />
Fantastyczny to był spacer pod wieloma względami. K. zdecydowanie potrafi docenić chwilę. Ma także ogromną uważność na człowieka i otoaczający świat. Spacer z nią był prawdziwą przyjemnością :)<br />
<br />
K. - bardzo dziękuję Tobie za ten poranek z dobrą energią i dziecięcą radością. Kibicuję Tobie na tej nowej drodze i życzę samych sukcesów!!! <br />
<br />
A dla Was parę fotek i słowo na środę : Pracujcie z pasją i bądźcie w zgodzie ze sobą!!!!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjur1_IF8CaOiesp_nLsVFUzaJevx_PRhLDRA8GZo4GYr-utRhFef6BrvNDUCx1vgvzB3UiY_WtWUXYgItL7TEtWwjCkeP3_34x50mePeqB8i_WOm5QG3O35Haz5yMHbhQ7lTwlzUjuw1ed/s1600/P1010028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjur1_IF8CaOiesp_nLsVFUzaJevx_PRhLDRA8GZo4GYr-utRhFef6BrvNDUCx1vgvzB3UiY_WtWUXYgItL7TEtWwjCkeP3_34x50mePeqB8i_WOm5QG3O35Haz5yMHbhQ7lTwlzUjuw1ed/s320/P1010028.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhokYYILmjuo-EgHAIjZKZI3g4J_qwPDG1Y-0Z0nl7UgE9y6Qor__KmvT8y5ijIFrRgTJlUBgEykwIdYajhK0mPBbfbUUskDOAewVi8nDK4GLUUHUVpJVLkuBxL1Aa-9GSOSj8Ticw3KXQe/s1600/P1010029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhokYYILmjuo-EgHAIjZKZI3g4J_qwPDG1Y-0Z0nl7UgE9y6Qor__KmvT8y5ijIFrRgTJlUBgEykwIdYajhK0mPBbfbUUskDOAewVi8nDK4GLUUHUVpJVLkuBxL1Aa-9GSOSj8Ticw3KXQe/s320/P1010029.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXeL87gqt3DkCNxMCPR9nCR9njJTt84HmI-JxGFC0jCqyewxMvGHES6OMEy8rxn2pIznlT0nZbpchSoGJ-I1BROuErfzCiPEMwYfSwinfX-Iv8cfvCz7jvT9TJ2NlCzOWm2eCNQrNfkfRO/s1600/P1010030.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXeL87gqt3DkCNxMCPR9nCR9njJTt84HmI-JxGFC0jCqyewxMvGHES6OMEy8rxn2pIznlT0nZbpchSoGJ-I1BROuErfzCiPEMwYfSwinfX-Iv8cfvCz7jvT9TJ2NlCzOWm2eCNQrNfkfRO/s320/P1010030.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCuSQzq7Wve17w8r8zIoAhRydXf6o6mE6_JIqXBl927fBJH4MC_q5RRPbMZJdefk8yThyphenhyphenkTQKUUi-YGQgaiKwPhIMbnQqwk7Xq87Ss1CVWoGhiMDZkNnoqHqkWuyKnPCPUqnb3ochzSgHw/s1600/P1010031.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCuSQzq7Wve17w8r8zIoAhRydXf6o6mE6_JIqXBl927fBJH4MC_q5RRPbMZJdefk8yThyphenhyphenkTQKUUi-YGQgaiKwPhIMbnQqwk7Xq87Ss1CVWoGhiMDZkNnoqHqkWuyKnPCPUqnb3ochzSgHw/s320/P1010031.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhl2VAiUUGmHC6BR83lipSkYCeo9pE6fNGPy1Dqegz3iW08PJvFi6jVv_AW8M11TF0i9aphSA7ECHpnkQxuLuHyROYEdAQo_dKicdfy6G8qK-Og1xCd-AT9ono7jn2ZPHO48FR3LxUpkQ3/s1600/P1010035.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhl2VAiUUGmHC6BR83lipSkYCeo9pE6fNGPy1Dqegz3iW08PJvFi6jVv_AW8M11TF0i9aphSA7ECHpnkQxuLuHyROYEdAQo_dKicdfy6G8qK-Og1xCd-AT9ono7jn2ZPHO48FR3LxUpkQ3/s320/P1010035.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpBcx3Riz95n3YcAmmFDP-jGHYIK6cylXudp2IjkxgeUzw9lYtcBz3vWEeJKWQzkwistdtsqASy9Ks0a3Qa-Y0hpeLzIMavscsHFyiy87OmZbLtAbnwwfDGBqHCPkfMCVgs_aamhFZpNqS/s1600/P1010038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpBcx3Riz95n3YcAmmFDP-jGHYIK6cylXudp2IjkxgeUzw9lYtcBz3vWEeJKWQzkwistdtsqASy9Ks0a3Qa-Y0hpeLzIMavscsHFyiy87OmZbLtAbnwwfDGBqHCPkfMCVgs_aamhFZpNqS/s320/P1010038.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSF1i3Pk9ZT74Tf9MrVX3EIIuRCul6zQnZzGk7Hxvw34Mdu3j0GvQ7NuMyoi__88bY9sgkt6T8KRk1Ilznpanv79f-m6i6aVHAl2gsm_Z3BBX3_hHRTSV3iMurKmAZuT21I3EywhOP5soF/s1600/P1010041.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSF1i3Pk9ZT74Tf9MrVX3EIIuRCul6zQnZzGk7Hxvw34Mdu3j0GvQ7NuMyoi__88bY9sgkt6T8KRk1Ilznpanv79f-m6i6aVHAl2gsm_Z3BBX3_hHRTSV3iMurKmAZuT21I3EywhOP5soF/s320/P1010041.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-76739370660629168662012-12-04T01:54:00.002+01:002012-12-04T01:54:44.852+01:00Statystyki,statystykiPonieważ siedzę właśnie nad prezentacją i wrzucam różne statystyki, to pomyślałam, że rzucę i trochę odnośnie mojego projektu :)<br />
<br />
I tak małe zestawienie tego, co się już zadziało:<br />
<br />
<br />
<ul>
<li>Zostało do końca projektu 9 spacerów</li>
<li>Spotkałam się już z 22 osobami</li>
<li>Umieściłam ponad 30 wpisów na blogu</li>
<li>Dostałam 3 prezenty od moich współspacerowiczów</li>
<li>W trakcie spacerów tylko 2 razy padał deszcz, a raz śnieg</li>
<li>1 spacer odbył się poza Warszawą </li>
</ul>
<div>
To tyle na ten moment...wracam do prezentacji. Dobrej nocy :) </div>
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-909038660750572725.post-42641513417100212572012-12-03T16:30:00.002+01:002012-12-03T16:35:47.009+01:00Niedziela na Żoliborzu<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeci tydzień spaceru zakończył się wędrówką po Żoliborzu. Było urokliwie, cicho i ciekawie, kiedy spacerowałyśmy między kamieniczkami i domami tej dzielnicy Wwy. Spacerowałyśmy od pl.Wilsona, w kierunku pl.Inwalidów, żeby skręcić w Wojska Polskiego, potem w Śmiałą i między uliczkami z powrotem w kierunku pl.Wilsona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niedzielna spacerowiczka o imieniu D. (kolejna kobieta o imieniu D. w tym projekcie) okazała się być kobietą energiczną i stworzoną do działania. Nie znałam jej wcześniej. Z tego, co udało mi się od niej usłyszeć, działa na 4 frontach i ciągle gdzieś ją gna. Mówi o sobie, że świetnie wykorzystuje obie półkule, żeby nie nudzić się w pracy :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Okazało się, że teraz jest w szczególnym dla niej momencie i serce ma lekko rozdarte, bo ostatnie z dzieci opuszcza jej gniazdo. D. mówiła, że teraz będzie sobie na nowo układać życie i jako komentarz do tego rzuciła : "A może teraz się zakocham?" :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak się okazało, na spacer poszły dwie osoby, które pracują z ludźmi. Miałyśmy więc szanse powymieniać poglądy np. na temat szkolenia menedżerów z oceny pracowników albo z rekrutacji. Rozmawiałyśmy też o tym, że wiele osób narzeka, a nie działa. D. podała przykład osoby, której załatwiła pracę. Osoba ta dość długo nie pracowała i szukała pracy. Ta praca tej osobie nie odpowiada, ale nie zrobi nic, żeby to zmienić. Natomiast codziennie narzeka tak, że nie da się tego słuchać. Obie stwierdziłyśmy, że istnieje obecnie takie zjawisko pt. chcę "cudów" i to zaraz, ale bez wysiłku. Jest to dość często teraz spotykane ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zostawiłyśmy jednak ten temat, bo my działamy i to raczej dość intensywnie pomagając różnym osobom. Okryłyśmy z D., że obie mamy podejście do pracy i świadczonych przez nas usług pt."Zero bylejakości i odwalanki". I tej wersji będziemy się trzymać zawsze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziękuję Tobie D. za ten spacer - za wszystkie ciekawe obserwacje, wymianę myśli, podzielenie się swoimi pasjami :) </div>
Unknownnoreply@blogger.com1